4/2005 (32): PAMIĘCI POLEGŁYCH POLAKÓW NAD BAJKAŁEM

10 lipca w miejscowości Miszycha członkowie Stowarzyszenia Kultury Polskiej „Nadzieja” z Ułan-Ude obchodzili 139 rocznicę polskiego powstania nad Bajkałem. Przy pomniku, w miejscu walki i śmierci powstańców, gdzie jest krzyż katolicki, członkowie Stowarzyszenia złożyli wieńce, a podczas mityngu opowiadali zebranym historię tamtego zrywu.

W wyniku zesłań po powstaniu styczniowym szczególnie wielu Polaków znalazło się nad Bajkałem. Część z nich zdołała nawet zawiązać spisek. Początkowo myślano głównie o ucieczce, co nie było rzeczą łatwą, choć zdarzały się pojedyncze przypadki wyrwania się z Syberii. Niektóry udawało się dotrzeć do granicy chińskiej lub do Oceanu Spokojnego, a następnie przez Japonię wyjechać dalej.

W XVII wieku drogą morską zbiegł Maurycy Beniowski [który przebywał na Kamczatce], a w XIX w. ― anarchista Michał Bakunin. Próbowano też, niekiedy z sukcesem, wyjazdu na zachód. Wymagało to starannych przygotowań i posiadania fałszywych, ale wiarygodnych dokumentów ze względu na częste kontrole po drodze.

Polacy nad Bajkałem przygotowywali jednak inny plan. W sojuszu z zesłanymi rewolucjonistami rosyjskimi liczyli na zbrojne opanowanie Irkucka, a następnie całej Syberii. Później chcieli ruszyć na Moskwę i obalić carat. Po zwycięstwie rewolucji rosyjskiej oczekiwali odbudowy niepodległości Polski. Policja wpadła jednak na trop spisku; niektórych jego uczestników uwięziono, innych skierowano do odległych miejscowości. Fantastyczne plany zostały znacznie zredukowane.. Nadal przygotowywano powstanie, ale jego celem miało być już tylko przebicie się do chińskiej granicy. W ostatniej chwili szeregi potencjalnych buntowników osłabiła częściowa amnestia, ogłoszona przez cara Aleksandra II w kwietniu 1866 roku.

Pomimo to, 7 lipca tego roku powstanie wybuchło. Wzięło w nim udział 250 z pośród 700 zesłańców pracujących nad Bajkałem. Udało się im nawet zdobyć broń, ale nie było jej wiele.

Rosyjscy żołnierze, którym groziły surowe kary za dopuszczenie do buntu, wytężyli siły, aby go stłumić. Mogli też liczyć na pomoc rodzimej ludności [plemienia Buriatów], wiodącej prymitywne życie w tajdze, doskonale znającej okolice i kolekcjonującej nagrody za pomoc w schwytaniu uciekinierów.

Do starcia z dobrze wyposażonym i licznym pościgiem doszło 9 lipca, nad rzeką Bystrą. Przygnieceni silnym ogniem powstańcy ponieśli klęskę, następnie zaś rozproszyli się, dążąc ku granicy. Niestety nikomu nie udało się do niej dotrzeć. Ani jeden z wygłodzonych i wycieńczonych uciekinierów nie uniknął schwytania.

Bilans powstania nad Bajkałem był tragiczny. Zginął co piąty powstaniec ― 38 padło w walkach, 14 zmarło na skutek chorób i głodu.

Z Irkucka na mityng przybyli – Wiceprezes Polskiej Autonomii „Ogniwo” prof. Bolesław Szostakowicz oraz konsul generalny Konsulatu RP w Irkucku Edward Denkiewicz. W swoim przemówieniu Konsul podkreślił potrzebę pielęgnowania pamięci o tym wydarzeniu i powiedział, iż w następnym roku – roku 140-lecia polskiego powstania nad Bajkałem w Irkucku – na miejscu stracenia przywódców powstanie pomnik. 27 listopada 1866 roku w Irkucku rozstrzelano czterech przywódców: Gustawa Szaramowicza, Narcyza Celińskiego, Władysława Kotkowskiego i Jakuba Reinera. Na pozostałych buntowników spadły kary chłosty i przedłużenie katorgi.

15 lipca w bibliotece im.I.Kałasznikowa w Ułan-Ude odbyły się „Polonijne prelekcje”, poświęcone historii powstania. Podczas tego spotkania honorowy Prezes „Nadziei”, p. Sokołowski, opowiedział o powstaniu pomnika nad Bajkałem. Trzeba było dokładnie określić miejsce zbiorowego grobu poległych Polaków. Dzięki pomocy krajoznawców z Ułan-Ude udało się tamto miejsce odnaleźć i w 2001 r. postawić krzyż. Historyk N. Grebenszczykow opowiedział o polskich rodzinach, zamieszkałych wcześniej w miejscowości Miszycha.

G. Biełousowa opowiadała o historii rodziny Kaptieriewych, a A. Grebieszczykow o bohaterze Związku Radzieckiego, kombatancie II wojny światowej, wnuku zesłańca, Konstantym Ocymku. Prezes Stowarzyszenia „Nadzieja” Eugeniusz Siemionow opowiedział o wybitnym badacze Syberii Janie Czerskim.

Jan Czerski miał zaledwie 18 lat, kiedy wysłano go za udział w powstaniu styczniowym 1863 r. do Omska, gdzie został wcielony jako szeregowiec do tamtejszego garnizonu. Po pięciu latach zwolniono go ze służby, ale musiał pozostać na Syberii. Zajął się badaniami w zakresie geologii i paleontologii, prowadził prace wykopaliskowe w obwodzie irkuckim. Za sporządzenie mapy geologicznej jeziora Bajkał otrzymał złoty medal Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Stworzył tym samym podwaliny nauki o tektonice Azji. Mimo poważnych problemów ze zdrowiem wziął udział w wyprawie badawczej w góry Sajańskie. W 1890 roku Akademia Nauk zleciła Czerskiemu zbadanie mało wówczas znanych rzek: Kołymy, Indygarki i Leny. Zmarł w 1892 roku na łodz,i płynącej Kołymą. Imieniem Czerskiego nazwano pasmo górskie Syberii Wschodniej, jedno z większych pasm górskich w Zabajkalu, oraz kilka szczytów.

Członkowie Stowarzyszenia pielęgnują historię zasłużonych Polaków, którzy związali się z Zabajkalem. Przykładem tego służą już cztery wydania almanachu „Polacy w Buriacji” (tytuł oryginału Polaki w Buriatii).



< powrót

Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2022


Redakcja strony: dr hab Sergiusz Leończyk, dr Artiom Czernyszew

"Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów".
Skontaktuj się z nami
Kliknij aby przeładować
Wymagane jest wypełnienie wszystkich pól oznaczonych gwiazdką *.

Organizacje