Sprawozdanie z Festiwalu polskiego kina Wisła w Orenburgu

 

Od 17 do 24 października w Orenburgu odbył się festiwal polskich filmów „Wisła”. 

Festiwale polskiego kina mają długą tradycję w kulturalnym kalendarzu Orenburga – w mieście odbywają się od 1996 roku. Na przestrzeni ponad dwudziestu lat wydarzenie organizuje Regionalna organizacja społeczna obwodu orenburskiego Polskie Centrum Kulturalno-Oświatowe „Czerwone Maki”.

Od 2017 roku festiwale w Orenburgu odbywają się w formacie regionalnych edycji międzynarodowego festiwalu filmów polskich w Rosji „Wisła”. Dyrektor Festiwalu, prezes Fundacji „Wspieram” pani Małgorzata Szlagowska-Skulska już od 12 lat jest dyrektorem festiwalu filmów rosyjskich w Polsce „Sputnik nad Polską” oraz festiwalu polskich filmów w Rosji „Wisła”. Oba festiwale co roku odwiedza kilkadziesiąt tysięcy widzów w obu krajach. Jako partnerzy festiwalu wystąpili: Polska Organizacja Turystyczna w Moskwie (dyrektor – Magdalena Krucz), która przekazała dla publiczności i gości prezenty - nowe wydanie turystyczne o Polsce, Firma Producencka „Fest-film”, Moskwa, która przygotowała materiały promocyjne (producent generalny – Lidia Bragina, koordynatorka festiwalu – Julia Tarnowska).

Festiwal „Wisła” jest największym pokazem filmu polskiego w świecie. W 2019 roku Festiwal odwiedził ponad 40 miast w 14 krajach.

W Orenburgu Festiwal Filmów Polskich „Wisła” jest wydarzeniem, na które czekają widzowie. Potwierdzają to telefony naszych wiernych widzów już w sierpniu.

 

Organizatorzy wydarzenia dbają o to, aby w programie festiwalu nie zabrakło najlepszych filmów fabularnych znanych mistrzów kina polskiego, nagradzanych na prestiżowych międzynarodowych festiwalach filmowych w ostatnich latach, ale i klasyki, debiutów, autorskiego kina gatunkowego.

W kinie „Cinema 5” TRK „Guliwer” w ciągu ośmiu dni widzowie orenburscy mieli możliwość bezpłatnie obejrzeć najlepsze polskie filmy z ostatnich lat, wyróżnione na międzynarodowych festiwalach: dramaty „Jak pies z kotem” (reż. ś.p. Janusz Kondratiuk), „Ułaskawienie” (reż. Jan Jakub Kolski), „Zabawa zabawa” (reż. Kinga Dembska), „Córka trenera” (reż. Łukasz Grzegorzek), komedię „Planeta singli-2” (reż. Sam Akina).

 

W ramach festiwalu odbyły się także specjalne pokazy filmów krótkometrażowych studentów Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, filmu dokumentalnego „Over the limit” (reż. Marta Prus).

 

Przedstawione w tym roku filmy były różnorodne pod względem fabuły a także idei, jednak wszystkie zostały nakręcone na najwyższym poziomie.

Honorowi goście festiwalu – przedstawiciel organizatora ze strony polskiej - zastępca Fundacji „Wspieram”, Pani Małgorzata Majewska przyjechała po raz drugi do Orenburga. Pani Małgorzata przywiozła naszym widzom aktorkę kina, teatru i telewizji Pani Bożenę Stachurę.

 Pani Bożena przyjechała specjalnie, aby osobiście przedstawić mieszkańcom Orenburga najnowszy film ś.p. Janusza Kondratiuka, znanego polskiego reżysera, niestety, kilka dni temu odszedł z życia.  Dramat „Jak kot z psem” – to prawdziwa historia braci reżyserów Janusza i Andrzeja Kondratiuków.

Na otwarciu festiwalu został pokazany film Agnieszki Smoczyńskiej „Fuga”, którego premiera odbyła się w prestiżowej sekcji „Tydzień krytyki” na Międzynarodowym Festiwalu filmowym w Cannes w 2018 roku.

„Fuga” otrzymała w 2019 r. „Orły”- polską krajową nagrodę w kategorii „Odkrycie roku” – za scenariusz (Gabriela Muskała), a w 2018 r. na festiwalu polskich filmów w Gdyni nagrodę za najlepszy debiut reżyserski.

Oficjalna ceremonia otwarcia festiwalu rozpoczęła się od Hymnu Festiwalu „Wisła” w Orenburgu.

Został on napisany specjalnie dla festiwalu przez kompozytora i aranżera z Permu A. L. Kułakowa i po raz pierwszy zabrzmiał na otwarciu „Wisły”.

Aleksiej Leonidowicz podzielił się z nami, jak wpadł na pomysł, aby napisać Hymn dla Festiwalu „Wisła” w Orenburgu:

„Kilka lat temu mój syn odwiedził festiwal filmów polskich „Wisła” w Orenburgu. Swoim odkryciem podzielił się ze mną. Fakt, że polskie kino od wielu lat jest w stanie pozostać równie niepowtarzalnym, wyjątkowym, które wywoła ogromne zainteresowanie ze strony widzów, ucieszył mnie.

Tacy artyści, jak Daniel Olbrychski, Barbara Brylska, Ewa Szykulska, – to tylko kilka nazwisk moich ulubionych polskich aktorów. Twórczość Andrzeja Wajdy najbardziej mi bliska.

 Pod wrażeniem nowych polskich filmów, zainspirowany ideą festiwalu polskiego kina w rosyjskich regionach i nawiązania bliższych więzi między naszymi narodami, w mojej głowie zrodził się pomysł, aby napisać hymn dla Festiwalu „Wisła” w Orenburgu.

Mam nadzieję, że ten hymn otrzymał odpowiedź w sercach widzów. Główną ideą hymnu – łączenie kultur wbrew wszelkim trudnościom. Łączenie i współpraca – to ten sposób, do którego powinniśmy dążyć”.

 

Ceremonia otwarcia ozdobił uroczysty polonez w wykonaniu uczestników klubu tańców historycznych „Amien” i wolontariuszy, którzy skutecznie zachęcali widzów do wspólnego tańca.

 

Program otwarcia urozmaiciła współczesna kompozycja choreograficzna „Obejmując planetę” tańce polskie, we wspaniałym wykonaniu młodzieży ze szkoły tańców „Impuls” w kostiumach ludowych w opracowaniu choreografa Marii Nowak.

Pojawienie się na scenie młodych artystów wzbudziło zachwyt dorosłych widzów, którzy nagrodzili młodych artystów burzliwymi oklaskami.

 

Namiętna, ale jednocześnie łagodna melodia piosenek „Uciekaj moje serce” i „Nie spoczniemy” z repertuaru Seweryna Krajewskiego w wykonaniu artystki Rimmy Nikołajewej nie pozostawiła nikogo obojętnym.

Twórczy zapał P. R. Nikołajewej doprowadził do ogromnej woli zilustrować piosenkę „Uciekaj moje serce” fragmentami z popularnych filmów. Z własnej inicjatywy Rimmy Gennadijewny powstał film, do którego weszły klatki z takich filmów, jak „Anatomia miłości”, „Pstrąg”, serial „Jan Serce”.

Rimma Nikołajewa podzieliła się swoim uczuciem:

„Po raz pierwszy spotkała się z piosenkami Seweryna Krajewskiego, niestety, dopiero teraz. Te dwie piosenki – „Uciekaj moje serce” i „Nie spoczniemy” zachwyciły mnie szczerością oraz melodyjnością. Nie ukrywam, że język polski najpierw wydawał mi się bardzo trudny, bo nigdy się go nie uczyłam. Ale pracując nad piosenkami Krajewskiego, zrozumiałam, że język polski jest bardzo piękny. Szczere teksty, piękne melodie, trafiają do serc słuchaczy i są zapamiętywane szybko – oto powody, dlaczego te piosenki tak wzruszyły mnie i widzów.

Motyw poszukiwania prawdziwej miłości w piosence „Uciekaj moje serce” i optymistyczne przesłanie piosenki „Nie spoczniemy” – to, czego brakuje współczesnemu człowiekowi, do czego człowiek dąży” – podkreśliła Rimma.

Gośćmi inauguracji byli zastępca dyrektora Fundacji „Wspieram” (Warszawa) – pani Małgorzata Majewska i polska aktorka kina, teatru i telewizji Bożena Stachura.

W tym roku program festiwalu był szczególnie różnorodny i bogaty: zawierał oprócz pokazów filmów także panoramę wydarzeń kulturalnych, między innymi różnorodne wystawy, warsztaty, konkursy, wykłady otwarte.

 

Goście Festiwalu byli pod wielkim wrażeniem eksponatów o polskiej tematyce, unikalnych przedmiotów ręcznej roboty, wykonanych ze skóry, drewna, ceramiki; zabawek ludowych, podarunków, haftów ludowych z różnych regionów Polski z kolekcji Centrum Kulturalno-Oświatowego „Czerwone Maki”.

Profesor nadzwyczajny na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Orenburskiego Uniwersytetu Państwowego, Aleksiej Lubiczankowski, przeprowadził otwarty wykład publiczny na temat: Wyprawa w przestrzeń kultury Rzeczypospolitej.

Jego żona Natalia, malarka, inspirowana rodzinnym wyjazdem do Polski, stworzyła serię prac w ramach wystawy „Echo polskiej historii: spojrzenie z daleka”, którą prezentowała pierwszy raz na festiwalu.

Artystka od dzieciństwa kocha polską kulturę, historię. Swoją wystawą chciała przede wszystkim podzielić się tą miłością z mieszkańcami.

„Bardzo ważne było poczuć to echo polskiej historii, echa Rzeczypospolitej w dzisiejszym obszarze Polski” – podkreśliła artystka.

Na gości i publiczność czekał tradycyjny deser kuchni polskiej – mazurek. Słodki poczęstunek przypadł do gustu także naszym polskim gościom.

Pomocny zespół wolontariuszy – studentów Orenburskiego Uniwersytetu Państwowego i mieszkańców miasta, miłośników polskiego kina angażował się w organizowanie wystaw, służył pomocą widzom, zbierał ankiety, brał udział w dyskusji o filmach festiwalowych oraz w konkursach.

 Kierownik Klubu Tańca Historycznego „Amiens” w Orenburgu, Andriej Caplin, przez kilka dni zapoznawał wszystkich z dawnymi tańcami polskimi.

Widzowie i uczestnicy festiwalu czekali na eksperyment artystyczny, w którym każdy mógł opanować podstawy polskich tańców towarzyskich XIX wieku, zapoznać się z kulturą i etykietą balową minionych lat.

Program laboratorium twórczego obejmował historyczną wycieczkę po tańcach towarzyskich polskiego pochodzenia – polonezie, mazurku, krakowiaku.

Podobnie jak w ubiegłym roku goście i widzowie Festiwalu „Wisła” mieli niepowtarzalną okazję zapoznać się z tradycyjną polską kulturą i sztuką dekoracyjną i stworzyć oryginalną pamiątkę wykonaną własnymi rękami.

Podczas festiwalu odbywały się warsztaty rzemieślnicze, kultywujące polskie tradycje. Chętni własnoręcznie stworzyli oryginalny pamiątkowy upominek, – tradycyjne polskie ozdoby chłopskiego domu wykonane ze słomy.

Polscy goście z dużym zainteresowaniem uczestniczyli w wycieczce do historycznych miejsc w Orenburgu, którą prowadził A. Lubiczankowski. Goście zdążyli zapoznać się z atrakcjami miasta, odwiedzili stelę „Europa-Azja”, spacerowali po zagajniku.

Następnego dnia wzięli udział w wycieczce do rejonu saraktaszskiego, gdzie znajduje się słynny kompleks „Czerwona góra”. To historyczne miejsce, ponieważ film „Ruski bunt”, który tutaj był kręcony, był również pokazywany na polskich ekranach („Córka kapitana”). Główne role w filmie zagrali młodzi polscy aktorzy – Karolina Gruszka i Mateusz Damięcki.

Małgorzata Majewska i Bożena Stachura były zachwycone naszym krajem. A Bożena Stachura, nawet zaśpiewała na Czerwonej górze.

Festiwal to nie tylko miejsce prezentacji filmów. To także miejsce, które jednoczy społeczność. Społeczność miłośników kina.

Festiwal to magiczne wydarzenie. Jest to miejsce, w którym widz wyrusza w podróż i pogrąża się w iluzji, doświadczając radości, ekscytacji i oczyszczenia.

Każdy festiwal filmowy jest pretekstem do rozmyśleń, dyskusji, spotkań, a publiczność chętnie dzieli się wrażeniami, pisze recenzje.

Rozmowa gości z widzami po projekcji filmu „Jak kot z psem” odbywała się w miłej i ciepłej atmosferze, jakby zebrali się starzy, dobrzy przyjaciele. Pani Małgorzata, doskonale władająca językiem rosyjskim, pomagała z tłumaczeniem.

Bożena zagrała w filmie jedną z głównych ról – Beatę, żonę Janusza Kondratiuka.  Przywiozła widzom apel Janusza. Po filmie, odbyła się minuta ciszy.

  „Ten film powinien być jednocześnie i smutnym, i śmiesznym tak jak jest samo nasze życie”, – mówił Janusz Kondratiuk. Symbolicznie, że dokładnie rok temu odbyła się premiera tego filmu w Polsce.

Widzowie dzielili się z gośćmi swoimi wrażeniami o filmie i o grze Bożeny. Wiele ciepłych słów napisali widzowie w swoich opiniach nie tylko o samym festiwalu, ale i spotkaniu z gośćmi.

„Obraz Beaty zachwycił mnie jako przejaw wiecznej kobiecości” – Elwira Amerchanowa.

– „Patrząc na żonę Janusza, która również bierze w opiekę chorego brata męża – jestem po prostu wzruszona!  Nie każda kobieta wytrzyma takie próby i trudności, ale Beata z łatwością radzi sobie ze wszystkim. Film jest pełen znaczeń, wiele uczy. Jesteśmy przykładem do naśladowania dla swoich dzieci i zdanie Janusza: «Teraz wiem, co mnie czeka w starości» – mówi o wielu rzeczach... Film nawołuje do refleksji nad wartościami uniwersalnymi”.

„Dyskusje po projekcjach są bardzo pomocne i ważne, pomagają zorientować się w niejasnych sytuacjach, potem zaczynasz myślieć inaczej. Pamiętne spotkanie i pamiątkowe zdjęcia z gośćmi festiwalu – Bożeną i Małgorzatą zostawiły widzom niezapomnianie wrażenia! Jaka wspaniała tradycja pojawiła się na festiwalu!!!”     – Helena Wdowkina.

Warto podkreślić, że wszystkie seanse filmowe oraz spotkania w ramach festiwalu odbywały się bezpłatnie. Jak w zeszłorocznych edycjach festiwal ten nie był projektem komercyjnym.

Zgodnie z wynikami konkursów twórczych nt. „Moje ulubione filmy polskie” , oraz na najlepszą recenzję i aktywny udział w dyskusji nad filmami, dyplomy i pamiątki otrzymali S. Wagin, Ł, Dobrolubska, W. Nikułoczkina, I. Iwannikow, E. Kondraszow, I. Waśko,I. Anistratow, Y. Szoszyna.

Listy z podziękowaniem za osobistą inicjatywę i wsparcie informacyjne festiwalu otrzymali nasi stali widzowie: E. Wdowkina, G. Wasiljewa, E. Wertyakowa, A. Bikkutina.

                  DZIĘKUJEMY:

 

Za ogromną pomoc w rozwiązywaniu problemów organizacyjnych i aktywne wspieranie wydarzeń Festiwalu Polskich Filmów „Wisła”

 

– dyrektorce kina „Cinema5” Helenie Krupnowej;

 

– zastępcy dyrektora kina „Cinema5” Annie Fatkulinej;

 

– kierowniczce Szkoły Tańca dla Dorosłych i Dzieci „TuTTi CLuB”

Aleksandrze Tribusznej;

 

– szkole tańca „Impulse” i osobiście choreografce Marii Nowak;

 

– Antonowi Winogradowowi za pomoc w obsłudze technicznej Festiwalu;

– Katarzynie Wertiakowej

 

             Do zobaczenia w przyszłym roku!

 

W. Seliwanowska, przewodnicząca zarządu

Orenburskiej Regionalnej Organizacji Społecznej Polskiego Kulturalno-Oświatowego Centrum „Czerwone Maki”

 

Paweł Nikołajew, Raisa oraz Rajda Fatkulliny, Maxim Szestopałow, Roman Kolcun – grupa twórcza festiwalu.

 

Wiele ciepłych słów wdzięczności publiczność przekazała w swoich opiniach.

                         ******

Brawo! Wykonana ogromna praca przy przygotowaniu i przeprowadzeniu festiwalu. Wszystko jest przemyślane, świetnie przygotowane. Dziękuję organizatorom ze strony polskiej i rosyjskiej. Dziękuję Pani Wandzie Seliwanowskiej.

                                   Ludmiła Dobrolubska

                        ******

Tyle powodów do refleksji, kilka nieprzespanych nocy, nawet w głowie jakiś czas pojawiają się polskie słowa, chociaż nie znam tego języka.

                                        Olesia Bachmutowa

                        ******

 

 

Jestem zachwycona. Dzień przeżyty nie na darmo. Spotkanie z czymś nowym, co czyni nas lepszymi.

                                        Swetłana Anistratowa                                       

                         ******

Polski festiwal rozgrzewa duszę jesienią, jestem teraz w stanie euforii.

Wizyta na festiwalu – to jak drogi prezent na urodziny. Oto jak można przekazać moje odczucia. Jestem Wam bardzo wdzięczna!   Nowe wydarzenia kulturalne – to wiedza, szczególnie o języku polskim. To okazało się ważne w moim życiu.

                                        Anastazja Muchina

                                ******

 Festiwal był feeryczny! To dla mnie przyjemność móc w nim uczestniczyć.                              

                                     Igor Waśko

                                ******

Festiwal idealny zarówno pod względem filmowym, jak i organizacyjnym. Dyskusje po projekcjach są bardzo pomocne i ważne, pomagają zorientować się w niejasnych sytuacjach, dlatego że możemy usłyszeć opinie innych widzów. Wiele scen potem zaczynasz postrzegać inaczej. Niezapomniane spotkania i pamiątkowe zdjęcia z gośćmi festiwalu – panią Bożeną Stachurą oraz pania Małgorzatą Majewską. Na festiwalu pojawiła się wspaniała tradycja!!! Teraz wszyscy widzowie i aktorzy z niecierpliwością będą czekać na następny festiwal, aby odwiedzić nas i nasze historyczne miejsca jeszcze raz.

                               Elena Wdowkina

                         ******

              Dziękuję, że dajecie szansę zobaczyć naprawdę świetne i wartościowe filmy oraz mieć przyjemność z ich oglądania.

                                   Lubow Siergiejewa

 

 

Festiwal odbywa się na bardzo wysokim, profesjonalnym poziomie. Organizatorzy i wolontariusze wykazują się bardzo profesjonalnie.  Zespół wolontariuszy jest prawdziwy, wykształcony, ciekawy, tworzy atmosferę święta, a wraz z tym, poważnej artystycznej imprezy. Wszystko ciekawie, poznawczo, uprzejmie. Wiele zainteresowanych, inteligentnych widzów. Widoczna jest wstępnie wykonana ogromna praca wszystkich zaangażowanych w tworzeniu festiwalu dla ludzi.

                                  Igor Iwannikow    

                             ******

Piękny, a co najważniejsze – potrzebny festiwal! Bardzo dziękuję organizatorom festiwalu, jego przedstawicielom ze strony polskiej oraz rosyjskiej, wolontariuszom!

                        Nadzieżda Zarukina

                             ******

Jestem bardzo wdzięczna organizatorom festiwalu. Zawsze mam wrażenie, że jestem członkiem pięknej kochającej się rodziny.

                            Elwira Amerchanowa

                           ******

Brać udział w festiwalu to zawsze przyjemne i inspirujące uczucie! Podoba mi się! Pobudza do myślenia, nie pozwala aby zawładnęła nami stagnacja. Będę go nadal odwiedzać.

                             Sergiusz Wagin

                           ******

Najlepszy festiwal! Zawsze staram się przyprowadzić ze sobą znajomych! Dziękuję organizatorom!

                                  Alena

                          ******

Bardzo dobry festiwal. Zawsze zostaję na dyskusjach po filmach.                   

                               Iwan Belkow

                        ******

Staram się odwiedzać festiwale polskiego kina. W zeszłym roku widziałem widzów, którzy przyjechali na festiwal z innych miast. Wstyd jest mi nie przychodzić na festiwal, bo dla mnie to tylko 25 minut na pieszo. Cieszę się, że odkładając swoje domowe sprawy, mogę oglądać prawdziwe arcydzieła kina i ponownie wyrażam wdzięczność organizatorom festiwalu za to święto.

                            Eugeniusz Kondraszow

                          ******

Oczywiście, festiwal „Wisła” — to jedno z najbardziej znaczących wydarzeń w życiu kulturalnym Orenburga. Nie wszyscy mieszkańcy naszego kraju mogą regularnie za darmo oglądać najlepsze polskie filmy. W sąsiedniej Baszkirii, na przykład, nie ma czegoś takiego. W przytulnej sali kina „Cinema” zostały pokazane filmy na najwyższym poziomie, głęboko filozoficzne, niejednoznaczne, zróżnicowane tematycznie i gatunkowo.

Na „Wiśle” nie można być tylko widzem, a okazujesz się partnerem procesu.

W holu kina „Cinema” wystawione niezwykłe wzory malarskie, podkreślające smak tego, co się dzieje. Marina Mniszek, Unia Lubelska, - wszystko poświęcone Polsce.

Tutaj dają możliwość się wypowiedzieć, podzielić się swoimi opiniami, wymieniać się doświadczeniami. Mądry! Przy tym potrafią słuchać innych.

Na festiwal przyjeżdżają goście z Polski. Aktorka Bożena Stachura wydaje się bardzo skromnym człowiekiem, a Małgorzata Majewska świetnie włada językiem rosyjskim i posiada niesamowite umiejętności komunikacyjne.

Wanda Jakowlewna każdego roku przygotowuje zespół wolontariuszy. To jest ciężka praca! Młodzież uczy się występować przed publicznością, oceniać opinie widzów i twórczej pracy, poprawnie komunikować się z publicznością, dzielić się swoimi wrażeniami po filmach i wielu innych. I wolontariusze znakomicie radzą sobie z zadaniami. W tym roku zapamiętałem dwa imiona — Maxim i Roman.

Kiedy tylko się odezwali, zrozumiałem, że chłopcy posiadają ogromny potencjał, bo mówili swoimi słowami, wyrażali swój punkt widzenia i mogli go obronić. Inni wolontariusze też byli wspaniali. Jest tylko jeden minus: festiwal się skończył, i trzeba czekać na kolejny aż cały rok.

                               Wera Nikuloczkina

                             

                                      *****

                    Połączy nas sztuka     

– to motto Wandy Jakowlewny! Tak się składa, że ja (koleżanka w pewnym stopniu) od dawna spotykam się z nią w różnych sytuacjach. I oto festiwal! Dawno temu słyszałam tę myśl, że autor pisze jedną połowę książki, drugą – czytelnik. I ja, w pewnym stopniu „dojrzewałam” jako widz dzięki pomocy organizatora festiwalu. Film jest dziełem artysty, a widz przepuszcza go przez siebie, coś rysuje w swojej głowie , coś próbuje zrozumieć, poczuć, przeżyć, jak bohater filmu. I, być może, – zmienić się...

Nasza wspólna dyskusja na temat filmów - współtworzenia, to jest to, co pomaga nam razem coś głębiej zrozumieć lub zobaczyć zupełnie z drugiej strony...  Dziękuję!

                      Natalia Pietrowna Agajewa

                          *****

W tym roku jak nigdy był przedstawiony szeroki wybór filmów. Wszystkie one są warte uwagi. Uważam, że prawie nie ma w nich opowiadania, czas zatrzymuje się na ekranie i w sali kinowej. Pomyłkowe jest przekonanie, że sztuka powinna bawić, uczyć, wychowywać. Prawdziwa sztuka musi czyścić, być szokiem, po którym następuje katharsis.

Film „Ułaskawienie” - to nie jest film o wojnie, ale o ludzkiej duszy, o jej różnych przejawach, gdy zacierane są granice, gdzie nie wiadomo, kto jest wrogiem, a kto nie. Film „Wieża” – też jest filmem o duszy. Prawdziwa sztuka jest prawie zawsze religijna w swej istocie. Nie ma fabuły, nie ma narracji, ale podczas filmu można cały czas myśleć?

I finał: dokąd oni idą? Idą w wieczność, łącząc się z całą ludzkością. Dlaczego milczy dzwon, i krzyczą kawki na dzwonnicy? Myślimy!? Pamiętać: przed nami Wieczność i odwieczne pytanie, z kim jestem – z Bogiem lub z diabłem, z dobrem lub złem!?

                                            Gennadij Najdanow

                             ******

 

 

Nie minęło tak wiele czasu od zakończenia festiwalu, ale moje myśli i dusza nadal pozostały w tych dniach. Atmosfera i widzowie festiwalu tak wpłynęły na moje wrażenie, że ja do dziś jeszcze jakby wciąż znajduję się na festiwalu, ciągle myślę o filmach. Miło było zobaczyć tak wielu inteligentnych ludzi. Po każdej projekcji odbywały się dyskusje, widzowie dzielili się swoimi wrażeniami. Dzięki temu, że usłyszałam kilka takich opinii, mogłam lepiej zrozumieć niektóre sceny w filmie.

Ech, festiwal „Wisła”, jak szybko przeleciał, niestety, nie udało się nam nacieszyć się twoją świąteczną atmosferą....

                                 Sania Mumbajewa, wolontariuszka

                      ******

Bardzo się cieszę, że mogłam stać się częścią takiego wydarzenia jak festiwal filmów polskich „Wisła”.

 Zdobyłam duże doświadczenie i nowych , ciekawych znajomych. Nigdy wcześniej nie interesowałam się polskimi filmami, ale myślę, że teraz co roku         będę odwiedzać festiwal „Wisła”. Dziękuję organizatorom za tak wspaniałą imprezę!

                               Aleksandra Pampusznaya, wolontariuszka         

 

Film o Festiwalu:

https://www.youtube.com/watch?v=8_tyUsFIAHQ

 

 

Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2022


Redakcja strony: dr hab Sergiusz Leończyk, dr Artiom Czernyszew

"Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów".
Skontaktuj się z nami
Kliknij aby przeładować
Wymagane jest wypełnienie wszystkich pól oznaczonych gwiazdką *.

Organizacje