1/2006 (34): Syberyjski jezyk polski

Kazda praca jest dobra, gdy sprawia satysfakcje. Wybralem nauke. Nauka – to tez praca, ktora rowniez moze zadowolic. Gdy na trzecim roku studiow zdecydowalem sie na podjecie pracy nad badaniem obecnego stanu polszczyzny osadnikow polskich na Syberii nie bylem jeszcze pewien co do koniecznosci podjecia takiego zadania i juz tym bardziej co do skutecznosci wynikow. Pamietam lato 2002 roku w Abakanie. Dowiedzialem sie wowczas od Prezesa Sergiusza Leonczyka o Znamience, wiosce, mieszkancy ktorej, jego zdaniem, nadal poslugiwali sie dawna polszczyzna. Nie wierzylem. Niemozliwym wydawalo sie dla mnie utrzymanie jezyka w tak ciezkich warunkach jakimi sa odleglosc terytorialna, czas, izolacja jezykowa i po czesci rusyfikacja w roznych to okresach. Zreszta, gdy uslyszalem jezyk polski w Znamience nie zrobil on na mnie wielkiego wrazenia. Brzmial sztucznie i przez to byl smieszny. Wydawalo sie, ze informatorzy predzej popisuja sie znajomoscia kilkudziesieciu slow, wyrazen czy form gramatycznych, niz naprawde znaja jezyk przodkow i na co dzien sie nim posluguja. Nie znalem wowczas ani zjawisk interferencji ani typowych dla danego obszaru elementow gwarowych czy dialektalnych. Dopiero po glebszych studiach nad dialektami polskimi pod opieka profesora Slawomira Gali, kierownika Katedry Dialektologii Polskiej na Uniwersytecie Lodzkim na nowo odkrylem syberyjska polszczyzne i jesli nadal nie rozumialem sciezek zachowania jezyka podziwialem jego zywotnosc. Wlasnie poczucie obowiazku wobec zachowania polszczyzny dawnej, a tym samym wobec rozwoju polszczyzny wspolczesnej wsrod ludnosci pochodzenia polskiego nie pozostawialo watpliwosci co do zawezenia zainteresowan filologicznych na studiach do profilu dialektalnego. Mialem takze obowiazek wobec mieszkancow Znamienki, ktorzy z duma deklarujac swoja polskosc nie znali gdzie lezy ziemia ich ojcow, skad dokladnie pochodza.

Badania tego obszaru byly istotne, poniewaz wczesniej tego zagadnienia nikt nie podejmowal. Fakt ten przekonal mnie szczegolnie, by sie owa polszczyzna zajac, chocby ze wzgledu na podeszly wiek uzytkownikow jezyka. Oczywiscie, traktowalem priorytetowo charakter filologiczny w badaniach nad jezykiem, natomiast nie pomijalem strony kulturowej. Chcialem poprzez badania jezyka okreslic tozsamosc narodowa mieszkancow wioski. Sa oni przekonani o mazurskim pochodzeniu polskiej ludnosci Znamienki, sa z tego dumni i wyraznie podkreslaja swoja odmiennosc kulturowa i jezykowa. Z rozmow z informatorami: „[...] matka moja Polka, tzn. mazurka „, albo „[...] my znamy polski jezyk, tzn. ten, mazurski”, albo „[...] chcialam sie uczyc jezyka mazurskiego, no nauczanie bylo po polsku”, albo „[...] Mazur sie dogada z Polakiem, mowa mazurska jest jakby polska mowa, ale wiejska”. Dobrze. Mialem juz cel! Za punkt wyjsciowy przyjalem hipoteze o mazowieckim pochodzeniu jezyka. W pracy swojej sprobowalem porownac cechy gwarowe Znamienki z zespolem cech gwarowych dialektu mazowieckiego, wyodrebniajac go sposrod innych dialektow polskich. Na podstawie znalezionych cech chcialem dokladnie zlokalizowac rdzen dialektalny polszczyzny Znamienki, a takze udowodnic badz obalic teorie pochodzenia mieszkancow.

Znalezienie najwazniejszych dialektalnych cech mazowieckich, wskazujacych na pochodzenie jezyka nie bylo tak proste. Jednak po dosc dokladnych studiach nad fonetyka zaobserwowane i opisane w pracy zjawiska dowiodly, ze mieszkancy Znamienki posluguja sie polszczyzna z wyraznymi wplywami dialektu mazowieckiego. Przypuszczam rowniez, ze przodkowie Polakow Znamienki wywodzili sie z Mazowsza, przynajmniej wiekszosc z nich. Nie wykluczam faktu innego pochodzenia czesci mieszkancow, a dominacja cech gwarowych mazowieckich mogla wynikac z pozniejszego wzajemnego oddzialywania wewnatrz przestrzeni izolowanej jezykowo. Pewna wiedza historyczna pozwala rowniez okreslic szlak migracyjny Polakow. Czesciej przebiegal on przez poludniowo – wschodnia granice Polski, zatrzymujac sie na Wolyniu. Stamtad Polacy trafiali w glab Rosji, rozpraszajac sie na Syberii. Na przyklad mowienie najstarszej z informatorek mialo wyrazne wplywy jezyka ukrainskiego.

Cel, charakter i znaczenie mojej pracy magisterskiej posluzyly dalszemu rozwojowi tematu polszczyzny na Syberii. Obecnie jestem na pierwszym roku studiow doktoranckich przy Katedrze Dialektologii Polskiej na Uniwersytecie Lodzkim. Podjalem sie szerszych zagadnien dotyczacych jezyka polskiego w poludniowej Syberii zapoczatkowanych w pracy magisterskiej. Sprobuje zbadac owa polszczyzne od strony fonologicznej, fleksyjnej i slowotworczej.

Zima 2005 roku mialem swoja pierwsza wyprawe badawcza do Chakasji. Musialem rozszerzyc ilosciowo zebrany dotad material. Kazda minuta nagrania audio jest cenna i im wiecej takich minut tym wieksze sa szanse wydobycia z materialu bogatszego zasobu nie zbadanych dotad ciekawostek jezykowych. Zaczalem od Znamienki. Znam juz te miejscowosc. Bylem tam trzy razy. Dzieki wyjatkowej goscinnosci mieszkancow, a szczegolnie goscinnosci Olgi Szuszenaczewej moglem zostac na wsi tak dlugo jak musialem. Przy okazji przyjrzalem sie zyciu szkolnemu na wsi. Wlasnie wspomniana wyzej Olga Szuszenaczewa prowadzi zajecia z jezyka polskiego. Ma juz kilkadziesiat uczniow z roznych klas. To duzo w stosunku do ilosci mieszkancow w Znamience. Widzialem szczere zainteresowanie dzieci jezykiem ich rodzicow, ich dziadkow. Z czasem zniknie obecna gwara, ale na jej miejsce wkroczy polski jezyk wspolczesny. Sama Olga, jednak, ma sporo cech dialektalnych mazowieckich, ktore jak odbicie lustrzane znajduja sie w mowie uczniow, bo swoja pania probuja nasladowac. Powtorze – podziwiam zywotnosc syberyjskiej odmiany polszczyzny. Zawsze chetni do rozmowy mieszkancy pomogli mi zebrac okolo 3 godzin nagrania.

Drugim zrodlem do nagrania stala sie Aleksandrowka, wies, lezaca na przeciwleglym od Znamienki brzegu Jeniseju. Kolebka polskich osadnikow. Z Aleksandrowki pochodzi wiekszosc emerytowanych mieszkancow Znamienki. Niektorych mieszkancow obu wsi laczy pokrewienstwo.

Dotarcie do Aleksandrowki nie bylo proste. Musialem prosic wujka o zawiezienie mnie tam samochodem terenowym, bo metrowe zaspy w terenie gorzystym, gdzie od wsi do wsi jest kilkanascie dobrych kilometrow uniemozliwialy dostep do tej „wyspy” transportowi nie zdolnemu do ekstremalnej jazdy. Z elementow cywilizacji na wsi zostal tylko prad. Uzylem „zostal”, bo kiedys istnial nawet klub wiejski, a teraz nie ma zwyczajnego sklepu spozywczego. Trzeba miec wrodzona umiejetnosc zyciowa do przetrwania w tak ciezkich warunkach, zeby przynajmniej moc egzystowac. Aleksandrowka zostawila duzo wrazen w mojej pamieci i jeszcze pare godzin nagran na kasetach. Dziekuje tym ludziom, ktorzy chetnie sie zgodzili porozmawiac ze mna. Ludzie o wielkiej duszy i glebokiej wierze stanowia najciekawsza i najwazniejsza czesc calej mojej wyprawy do obu wsi.

Mimo tylu lat odizolowania od jezyka polskim polszczyzna Znamienki i Aleksandrowki dobrze sie utrzymuje i przedstawia stan chronologiczny z czasow wedrowki ojcow. Wszelkie efekty interferencyjne (nie bez konsekwencji wplywu jezyka ukrainskiego, jako medium) sa zrozumiale ze wzgledu na ustawiczne przebywanie w otoczeniu obcym. Modyfikacje polszczyzny staly sie elementem naturalnej ewolucji jezykowej, rozumianej jako zespol wszelkich zmian polszczyzny, dokonanych od czasu osiedlenia sie Polakow w Aleksandrowce. Zatem ten stan jezyka dla ludnosci pochodzenia polskiego jest wylaczny. Liczne przyklady pokazaly rowniez, jak odporna okazala sie polszczyzna na interwencje obca jezykowo; jak niechetnie wchlaniala rusycyzmy, a czasami wprost walczyla z nimi. Widac to po spolszczeniach wyrazow rosyjskich. Jakze mocno zostaly zakorzenione zasady fonetyczne, fleksyjne, slowotworstwa polskiego, skoro do dzis przeszczepami sa rusycyzmy na polskim organizmie jezykowym, a nie odwrotnie.

Wracam do Polski. Przede mna rozpisanie materialu fonetycznie i...praca, praca, praca, az nie odczuje spelnienia.

Eugeniusz Stupinski

P.S. Eugeniusz Stupinski ukonczyl Szkole Polonijna w Abakanie w roku 1999, po zdaniu egzaminow na studia wyzsze w Polsce i po rocznym kursie przygotowawczym w roku 2000 rozpoczal nauke na wydziale filologicznym Uniwersytetu Lodzkiego jako stypendysta Rzadu RP. W 2005 po zakonczeniu studiow magisterskich rozpoczal doktorat na tej uczelni.


< powrót

Organizacje