Działalność oświatowa zesłańców po Powstaniu Styczniowym 1863-1864 r. w guberni jenisejskiej

 

Dr Artem Chernyshev, Abakan

Dr Sergiusz Leończyk,

Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych UPH w Siedlcach

 

 

     W latach 1863-1867 zesłano do Rosji europejskiej, na Kaukaz i na Syberię około 25 200 Polaków, kilkuset chłopów ukraińskich i białoruskich oraz Rosjan, którzy przyłączyli się do powstania z pobudek ideowych. Wraz z zesłańcami przybyło 1800 ich krewnych, co łącznie stanowiło prawie 27 000 osób. Do tej liczby należy dodać 6000 osób wcielonych do rot aresztanckich na terenie Rosji europejskiej. Razem stanowi to liczbę 33 000 osób. Z tej liczby 18 600 osób przybyło na Syberię (16 800 zesłańców oraz 1800 osób towarzyszących). Spośród 16 800 zesłanych na Syberię 23% odbywało katorgę, 12,8% było skazanych na osiedlenie bez katorgi, ale z pozbawieniem wszelkich praw, 8% na „zamieszkanie” (на житье), 50,5% zaliczono do kategorii dożywotnich osadników (skazanych na osiedlenie) z zachowaniem części praw, 5,7% zesłano w trybie administracyjnym. Ponad połowę zesłańców stanowiły osoby pochodzenia szlacheckiego, pozostali – mieszczańskiego i chłopskiego[1].

      Według danych urzędowych, z ogólnej liczby 18 623 uczestników powstania styczniowego 1863 r. zostało zesłanych za Ural na Syberię Wschodnią na katorgę i osiedlenie 8199 osób [2].

     Gubernia jenisejska była miejscem najliczniejszego zesłania Polaków po powstaniu styczniowym. Na początku 1864 r. w Położeniu[3] wydanym przez Komitet Zachodni zostały określone miejsca zesłania Polaków[4]. Urzędnicy Komitetu zaliczali ziemie jenisejskiej i tomskiej guberni do terenów jako bardziej wygodnych do osiedlenia zesłańców oraz najbardziej przydatnych dla rolnictwa z wyszczególnieniem okręgu minusińskiego, jako posiadającego najżyźniejszą ziemię i najłagodniejszy klimat. Dnia 5 marca 1864 r. te decyzje Komitetu Zachodniego zostały zatwierdzone przez Aleksandra II i nabrały mocy obowiązującej. Przy stwierdzeniu, że zesłanie na osiedlenie jest bezpowrotne, car dopisał uwagę „słusznie”[5].

      Gubernia jenisejska została przeznaczona jako miejsce odbywania czterech rodzajów kar: na katorgę, na osiedlenie z pozbawieniem wszystkich praw i majątku, na zamieszkanie pod ścisłym nadzorem policyjnym oraz na osadzenie. Te kary miały być zastosowane dla najbardziej aktywnych uczestników powstania styczniowego.

     Największe dwie grupy stanowili skierowani na zamieszkanie (zesłanych na tzw. wodworienije czyli „водворение”) i osiedlenie (zesłanych na osiedlenie stałe). W archiwach syberyjskich wśród osiedleńców często napotykamy termin „западные переселенцы” czyli „przesiedleńcy zachodni”, akcentując tym samym jakby „niepolityczny” charakter tego osiedlenia. Powstańców należących do tych kategorii było znacznie więcej, niż zesłanych na katorgę.

     Liczebność zesłanych na osiedlenie i zamieszkanie na Syberii Wschodniej wynosiła około 16 000 osób. Nieco wyższa (ok. 18 000 osób) była liczba zesłańców tych samych kategorii w Rosji europejskiej (przy uwzględnieniu zesłanych do rot aresztanckich oraz wcielonych do wojska). Liczebność zesłańców przebywających na Syberii stale się zmieniała, ponieważ z jednej strony, w związku z kolejnymi amnestiami, część z nich otrzymywała prawo powrotu do europejskiej Rosji lub do Królestwa, zaś z drugiej na Syberię przybywały na osiedlenie osoby zwolnione z kompanii aresztanckich lub z wojska[6].

      Poważnym problemem dla wielu zesłańców, szczególnie wykształconych, był zakaz zajmowania niektórych stanowisk. Praktykę władz lokalnych w kwestii wyznaczania zesłańców na pisarzy wiejskich i gminnych rząd gubernialny ocenił negatywnie i zakazał jej kategorycznie jako „wręcz niewskazanej i niecelowej”[7].

     W końcu 1864 r. na 40 zesłańców zamieszkujących w Krasnojarsku co najmniej 15 udzielało lekcji w domach prywatnych, przy czym niektórzy – w domach wysokich urzędników, m.in. u przewodniczącego zarządu gubernialnego i przewodniczącego sądu gubernialnego. Wśród nauczycieli domowych odnotowano pięciu zesłanych Francuzów i jednego Włocha. Wielu z nich oficjalnie zatrudniano np. jako lokajów lub kucharzy, choć faktycznie zajmowali się oni nauczaniem dzieci[8]. Na skutek donosu postanowiono wydalić z miasta wszystkich zesłańców trudniących się nauczaniem. Wypowiadający się w tej kwestii pułkownik Bork stwierdzał, że mimo zasadności tego zarządzenia – dla wielu zesłańców, w tym szczególnie dla Francuzów, którzy często nie posługiwali się językiem rosyjskim i nie byli przyzwyczajeni do tamtejszych warunków klimatycznych, wprowadzenie rozporządzenia było niemal tożsame z wyrokiem śmierci.

   Decyzja ta spowodowała wówczas liczne protesty ze strony przedstawicieli miejscowego społeczeństwa, interweniowano nawet w Petersburgu. Jeden z listów zesłańca, podpisanego jako „brat Albin”, świadczy o tym, że przedstawiciele miejscowego społeczeństwa potrzebowali nauczycieli Polaków: „Mieszkańcy chcieliby mieć nauczycieli w naszych domach, ale to nie jest  dozwolone”[9].

     Polacy zesłańcy byli w Jenisejsku najlepszymi nauczycielami. Najwięcej prywatnych lekcji udzielał Jan Jasiński[10]. Dopiero po przyjeździe Polaków – w Jenisejsku rozpoczęto nauczanie muzyki i tańca[11]. Dane archiwalne również świadczą o pracy zesłańców nauczających dzieci w całej guberni jenisejskiej. W Minusińsku zesłańcy Zygmunt Sokolski, Aleksander Igelstrom udzielali lekcji rysunku, tańca, śpiewu. W Szuszeńskoje udzielał lekcji dzieciom Jan Oroczko[12].

    Jeden z zesłańców wspomina w swoim pamiętniku o tym jak wyglądało zapotrzebowanie na lekcję udzielane przez Polaków latach 1868-1870 w Krasnojarsku:

Po medycynie i adwokaturze wedle praktykowanej taksy, następowały lekcje tańców, francuszczyzny, muzyki i w końcu przedmiotów naukowych [...]. Za lekcje tańców płacono 5 rubli za godzinę, za język francuski 3 ruble, za muzykę od 2 do 3,        za przedmioty naukowe znacznie słabiej[13].

       Uczono również rysunku, śpiewu, przedmiotów szkolnych (arytmetyki, geografii, historii, literatury, kaligrafii...), a nawet fechtunku i rzemiosł. Największym jednak zainteresowaniem cieszyły się języki obce: francuski, niemiecki, włoski, angielski, a zdarzały się przypadki, że i język polski.

       Biblioteki i czytelnie zesłańcze na Syberii powstawały początkowo dzięki dekabrystom, potem Polakom.

    W 1860 r. powstała publiczna biblioteka w Kańsku[14]. W wielu syberyjskich ośrodkach odczuwano potrzebę zakładania bibliotek i księgarń, o czym pisała ówczesna prasa[15]. Główną przeszkodą w realizacji tego zamierzenia był brak środków finansowych.

     Rosjanie cenili wkład Polaków w rozwój czytelnictwa na Syberii. Dekabrysta Dymitr Zawaliszyn odnotował, że „wraz z pojawieniem się za Uralem zesłańców rosyjskich i polskich «z wyższych stanów», rozpoczęła się prenumerata książek i gazet, szczególnie do więzień”[16].

    Wielu Polaków spośród inteligencji zesłańczej posiadało własne księgozbiory. Niektórzy zabierali na Syberię domowe biblioteki i tam je uzupełniali - inni tworzyli je dopiero na wygnaniu. Przeważnie nie mieli większych problemów w ich przywożeniu, gromadzeniu i udostępnianiu. Ani w okresie wcześniejszym, ani po 1863 r. w materiałach źródłowych nie pojawia się zapis o podobnym charakterze. Pomimo istniejącej cenzury, władze za to odpowiedzialne nie interesowały się zbytnio wiezionymi przez Polaków lub sprowadzanymi potem przez nich na Syberię książkami. Podczas rewizji na etapach łupem żandarmów padały raczej pieniądze i kosztowności.

   Dzięki oficjalnemu zezwoleniu wydanemu katorżnikom w styczniu 1866 r., dotyczącemu abonowania przez nich czasopism „niezabronionych przez władze” (z wyjątkiem gazet), możliwość prenumeraty mieli wszyscy zesłańcy 1863 roku[17].

    Nie wszyscy zesłańcy w jednakowym stopniu mogli korzystać z książek, gazet i czasopism. Gdyby nie utworzona sieć wygnańczych bibliotek i czytelni, większość Polaków nie miałaby do nich żadnego dostępu. Zazwyczaj wywodziły się one z prywatnych księgozbiorów, a uzupełniane były przesyłkami z kraju od osób i organizacji działających na rzecz pomocy syberyjskim wygnańcom. Książki i gazety dostarczano zainteresowanym przebywającym nawet w znacznej odległości od miejsca ich gromadzenia. Ignacy Orpiszewski mieszkający w Jenisejsku w latach 1830. korzystał z kilku źródeł zaopatrzenia w książki i gazety: z Iszymia i Kurganu, skąd nadchodziły przesyłki od zesłańca Sawickiego[18].

       Ludwik Żychliński, przejeżdżając w 1864 r. przez Krasnojarsk, odnotował:

Tam też przekonałem się, że dzieci kupców i urzędników, a zwłaszcza córki, dobrze znały język polski, w niejednym też domu znalazłem dzieła Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego, Syrokomli, Balińskiego i innych [...]; słowem polskich książek można było znaleźć dość znaczną liczbę w zamożnych domach Krasnojarska. Ten zaś objaw duchowego z nami życia i pokrewieństwa zawdzięczaliśmy znakomitym więźniom naszym, wysyłanym na Sybir począwszy od Konfederacji Barskiej[19].

 

    Z miejscowych prywatnych księgozbiorów korzystali także zesłańcy postyczniowi. W latach sześćdziesiątych w Krasnojarsku zesłańcy mieli dostęp do książek i prasy należących do „kilku Polaków osiadłych dobrowolnie” w tym mieście, m. in. aptekarza Zielińskiego, naczelnika powiatu – G. Kowalskiego, gubernialnego naczelnika żandarmerii – pułkownika Borka.

    Nie bardzo interesowali się oni wprawdzie literaturą i nauką polską, ale od czasu do czasu polska książka do nich zawitała. I przyznać trzeba, że chętnie książek, jakie posiadali, udzielali wygnańcom. Przez nich mieliśmy znów ułatwiony dostęp do pism rosyjskich i najnowszych dzieł literatury rosyjskiej”[20].

     Ich księgozbiory były dostępne nie tylko dla zesłańców mieszkających w Krasnojarsku, ale także w najbliższej okolicy. Kilkunastu krasnojarskich zesłańców postyczniowych, będących członkami miejscowego klubu szlacheckiego, miało możliwość czytania w publicznej bibliotece w Irkucku, a przez pewien okres prenumerowano tam nawet pisma polskie[21].

      Na początku 1878 r. na południu guberni jenisejskiej - w Minusińsku została otwarta jedna z pierwszych publicznych bibliotek na Syberii - Minusińska biblioteka przy Muzeum Krajoznawczym. Podobnie jak  muzeum, biblioteka ta założona została dzięki prywatnym środkom. Pod koniec XIX w. księgozbiór liczył już ponad 20 000 książek (obecnie – ponad 100 000 egzemplarzy). W większości książki darowali sami autorzy, towarzystwa naukowe oraz osoby prywatne. Znikomą część kupowano. Nic dziwnego, że największym księgozbiorem w języku obcym jest zbiór literatury w języku polskim. Obecnie polski księgozbiór liczy 1050 tytułów, w tym książki – 635, pozostałe – czasopisma i gazety. Wśród ofiarodawców znaleźli się: zesłaniec polityczny Gleb Krzyżanowski, który podarował muzeum ponad 44 książek; Wiktor Kurnatowski – 27 książek; Mikołaj Podwysocki z Jenisejska oraz przedstawiciele rodzin Wojciechowskich, Korzeniowskich i felczer Jan Rożański podarowali książki oznaczone imiennym ekslibrisem[22]. Najwięcej prac z towarzystw naukowych nadsyłano z Uniwersytetu Warszawskiego i Państwowego Muzeum Zoologicznego w Warszawie. Znaczną część polskiej literatury otrzymano od Eugeniusza Sawienkowa, który w latach 1900-1907 pracował w Warszawie, a później był dyrektorem minusińskiego muzeum w latach 1908-1911. Z przekazanych przez niego  książek znajduje się najstarsza w księgozbiorze polskim – „Szachy grać przez Feldinga”, wydana we Wrocławiu w 1809 r. Swoje naukowe opracowania z dedykacją dla dyrektora Martjanowa przekazał Julian Talko-Hryncewicz. Wśród polskiej literatury znalazło się pierwsze paryskie wydanie dzieł Adama Mickiewicza. Tematycznie książki można podzielić na literaturę piękną: 1) polską – J.I. Kraszewski (59 tytułów), H. Sienkiewicz, E. Orzeszkowa, A. Fredro, M. Konopnicka, A. Mickiewicz, J. Słowacki, H. Rzewuski, K. Junosza i inni; 2) tłumaczenia: J. Verne   (7 tytułów),  G. Sand, A. Dumas, K. Dickens. 3) Literaturę filozoficzną i ekonomiczną (A. Złotnicki, W. Wunolt, A. Jacqes, T. Ribot, H. Spencer). Opracowania z przyrodoznawstwa, biologii, medycyny, archeologii, historii, socjologii i etnografii (S. Grosglik – 12 tytułów, K. Darwin, Wiadomości Archeologiczne, J. Bartoszewicz). Książki te wydawane były przeważnie w Warszawie, Krakowie i Lwowie oraz w Sankt Petersburgu. Wśród czasopism – „Ateneum”, „Ziemia”, „Widnokrąg”, „Przegląd Tygodniowy”, „Życie Polskie”, „Myśl Polska” oraz wydawana w Piotrogrodzie w 1915-1917 r. gazeta „Głos Polski”. Polską literaturę kompletowano w bibliotece nawet do 1939 r., późniejszych wydań literatury w języku polskim jest kilka pozycji[23].

     Zesłańcy polscy, którzy byli wykształceni i posiadali pochodzenie szlacheckie, nie mogli i nie chcieli zajmować się wyłącznie rolnictwem – dziedziną dosyć rozpowszechnioną na południu guberni jenisejskiej. Waleremu Dunin-Borkowskiemu, który znał kilka języków (rosyjski, polski, francuski, niemiecki) czy Franciszkowi Kazimierzowi doktorowi nauk fizycznych i matematycznych Uniwersytetu Moskiewskiego, dość trudno było realizować swoje umiejętności na zesłaniu (w okręgu minusińskim guberni jenisejskiej)[24]. Dlatego wielu próbowało dostać się do stolicy guberni – w pismach oficjalnych wymieniano różne przyczyny: na przykład, Władysław Leszczyński w swojej prośbie pisał, że  jako architekt – woli zajmować się architekturą w Krasnojarsku[25]. Inni twierdzili po prostu, że rolnictwem nie mogą się zajmować z braku siły fizycznej, chcą natomiast prowadzić działalność zgodną ze swoim zawodem. Raport pełniącego obowiązki naczelnika gminy tesińskiej świadczy, że w tej gminie Franciszek Zajkowski zajmował się malarstwem, Stanisław Cyński – pracą kamieniarską, Ksawery Romanowski przepisywał dokumenty u starosty wiejskiego, a pozostali uprawiali tytoń[26]

      Brak możliwości realizacji swoich zawodowych umiejętności stało się przyczyną tego, że Polacy nawet w rolnictwie wprowadzali nowe metody, na przykład pługi oraz kosy pochodzące z Litwy tzw. литовки, które stosowali miejscowi chłopi, oraz nowe nasiona pszenicy, przywiezione z Polski. W ogrodnictwie pod ich wpływem wprowadzono takie warzywa jak: pietruszka, seler, cebula, fasola, dynia czy kalafior. Niektórzy Polacy hodowali konie, które Sybiracy chętnie kupowali. Bartnictwo na Syberii rozpowszechniono także dzięki Polakom, którzy zajmowali się z ulami i pasiekami w ojczyźnie.

     Do prowadzenia działalności rolniczej potrzebne były spore fundusze. Nie wszyscy zesłańcy mieli takie możliwości. Zbadane źródła pozwalają stwierdzić, że w wielu przypadkach Polacy nie chcieli osiedlać się na wsiach, bo do zesłania nie uprawiali ziemi. Zwracali się z prośbami do gubernatora lub do isprawnika okręgowego, ponieważ chcieli otrzymać zezwolenie na przejazd do innej części guberni[27].

    Sybiracy pozytywnie odnosili się do działalności zesłanych Polaków, którzy często byli pierwsi w wielu branżach gospodarki oraz w rolnictwie.

      W okresie carskiej Rosji wielu Polaków nie korzystało z możliwości powrotu do Ojczyzny po odbyciu kary, wierząc, że lepsza przyszłość, także w sensie materialnym, czeka ich na wschód od Uralu.

 

Słowa kluczowe:

Zesłanie, Powstanie Styczniowe, Polonia, Oświata, Biblioteki.

 

Streszczenie:

W latach 1863-1867 zesłano do Rosji europejskiej, na Kaukaz i na Syberię około 25 200 Polaków, kilkuset chłopów ukraińskich i białoruskich oraz Rosjan, którzy przyłączyli się do powstania z pobudek ideowych. Wraz z zesłańcami przybyło 1800 ich krewnych, co łącznie stanowiło prawie 27 000 osób. Do tej liczby należy dodać 6000 osób wcielonych do rot aresztanckich na terenie Rosji europejskiej. Razem stanowi to liczbę 33 000 osób. Z tej liczby 18 600 osób przybyło na Syberię (16 800 zesłańców oraz 1800 osób towarzyszących).

Zesłańcy Polacy wnieśli zauważalny przez miejscową ludność wkład w rozwój oświaty i kultury Syberii na przełomie XIX-XX w.

 

 

[1] E. Kaczyńska, W. Śliwowska, Zesłanie i katorga na Syberii w dziejach Polaków 1815-1914, Warszawa 1992, s.65-66.

[2] ГАИО, Ф. 24. Оп. 32. Д. 79. Л. 82-83.

[3]Положение о порядке водворения в Империи лиц, высланных из Царства Польского  и  Западного края, за прикосновенность к мятежу, Санкт-Петербург 1864.

[4] РГИА, Ф. 1263. Оп.3. Д. 77. Л.1.

[5] ГАРФ, Ф.109, экспедиция 1, Д. 776. Л 62-69.

[6] ГАРФ, Ф. 109. 1 эксп. Д. 23. Ч.341. Л 165, 296, 391.

[7] H.Skok, Polacy nad Bajkałem, Warszawa 1974. s.177.

[8] ГАРФ, Ф.109, 1 экспедиция, Д. 251, Л. 6.

[9] Б.Г.Кубалов, Французы – добровольцы польского восстания 1863 г. и общественность Красноярска [w:] Б.Г. Кубалов, „Вопросы истории Сибири и Дальнего Востока”, Новосибирск, 1961, s. 216.

[10] EРКМ, А.И.Кытманов, Краткая летопись Енисейского и Туруханского уездов за 1594-1893 гг., t. II, s. 24.

[11] Ibidem, t. I., s. 8.

[12] Е.П. Береговая, Просветительская деятельность ссыльных участников польского восстания 1863 г. в Енисейской губернии [w:] Польская интеллигенция в Сибири, Сборник материалов межрегиональных тематических чтений «История и культура поляков Сибири» 2006-2007 гг., Красноярск 2007, s. 137.

[13] A. Iwański, Pamiętniki 1832-1876, Warszawa, 1968, s. 206.

[14] „Иркутские губернские ведомости” 1860, nr 49 (cz. nieoficjalna).

[15]   Ibidem; „Aмур” 1860, nr. 39; „Сибирская газета” 1881, nr. 24.

[16] Записки декабриста Д.И. Завалишина, Российская Национальная библиотека, Санкт- Петербург, отдел рукописей, ф. 289, д. 10, л. 1-2.

[17] H.Skok, op.cit., s. 133-134.

[18] Listy I.Orpiszewskiego do G.Zielińskiego z 28 czerwca 1838 r. z Jenisejska, list z 5 grudnia 1837 r. z Jenisejska [w:] J. Odrowąż – Pieniążek, Zatrzymany do życia. Block-Notes Muzeum Adama Mickiewicza, Warszawa 1963, s.61, 67-69.

[19] L.Żychliński, Przygody więźnia politycznego, zesłanego do kopalni nerczyńskich w Syberii na lat 20 do taczek, i jego pięcioletni tam pobyt, Poznań 1884, s. 25.

[20] H.Wiercieński, Pamiętniki, Lublin 1973, s. 305.

[21] Z.Librowicz, Polacy w Syberii, Kraków 1884, s. 213.

[22] АРКМ, отдел рукописей, Ф. 1, Д.79, Л.24; Д.84, Л.33.

[23] Archiwum naukowe KNOO „Polonia” w Republice Chakasji, zespół biblioteczny, inw.1, vol.1, k.1-10.

[24] Ibidem, л. 5, 11.

[25] ГАКК, Ф. 595, Оп. 63, Д. 144, Л. 39, Л. 53, 79.

[26] ГАКК, Ф. 595, Оп. 63, Д. 19, Л. 5.

[27] История Сибири в 5 т. Под. Ред. А.П. Окладникова и В.И. Шункова. Л., 1968. Т. 3.       s. 318.

Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2022


Redakcja strony: dr hab Sergiusz Leończyk, dr Artiom Czernyszew

"Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów".
Skontaktuj się z nami
Kliknij aby przeładować
Wymagane jest wypełnienie wszystkich pól oznaczonych gwiazdką *.

Organizacje