Zwyczaje popielcowe

 

Środopoście, czyli umartwianie

 

Środa Popielcowa, uznawana jest jako początek Wielkiego Postu, czyli okresu przepełnionego refleksją i skupieniem. Nie wszędzie jednak przebiega on tak samo jak w Polsce. Tam gdzie dawne tradycje są szczególnie trwałe, przed obowiązującym wszędzie obrzędem posypywania głowy popiołem, kultywuje się różne zwyczaje.

 

Śledź

Chyba najbardziej popularnym z tych zwyczajów jest tak zwany pogrzeb śledzia, mający swoje odbicie w Hiszpanii. Tam obrzęd ten nazywa się pogrzebem sardynki. Ponieważ karnawał kończy się we wtorek tak zwanym śledzikiem, nie wszystkim ludziom odpowiadającym jako główne danie postne. Zatem, pogrzeb śledzia polega na tym, iż po zjedzeniu go, ości tej ryby zakopywano w ziemi, aby on już nigdy nie był główną potrawą naszych stołów.

 

Wraz z pończoszką

W dawnej Polsce było i tak, że chowano śledzia pod spódnicą najpiękniejszej dziewczyny i wraz z jej pończoszką zakopywano go w sadzie pod pierwszym drzewkiem owocowym. Wierzono bowiem, że zwyczaj ten odegna od mieszkańców wioski, biedę i wszelki niedostatek.

 

Aby doprowadzić do raju...

Gdy zdarzał się pogrzeb w okresie środy popielcowej, zwanej potocznie środopościem, niektórzy żałobnicy, wdziewali na siebie szaty udekorowane na dole szkieletami śledzia. Miało to symbolizować, żal po osobie zmarłej. Niekiedy też, wykonywano z papieru śledzia, i niesiono go na cmentarz by zakopać go wraz ze zmarłą osobą. Zwyczaj ten, miał odegnać od zmarłego złe moce i doprowadzić go do raju. 

 

W Boliwii

W Boliwii, gdzie większość mieszkańców to Indianie, zachowała się nieco szokująca dla Europejczyka tradycja mieszania katolicyzmu z dawnymi pogańskimi kultami animistycznymi. Najbardziej widoczne jest to w Andach, zwłaszcza w największym górniczym mieście Oruro. Etnografowie boliwijscy dowodzą, że tamtejsze tradycyjne wierzenia przetrwały ponad 2000 lat. Pod wpływem hiszpańskich kolonizatorów zostały połączone one z katolicyzmem, tworząc swoisty fenomen kulturowy. Oruro ma swoją świętą patronkę Virgen del Socavón, co można przetłumaczyć jako Matka Boża ze Sztolni. Hiszpańscy misjonarze nie potrafili wykorzenić jego kultu, choć próbowali utożsamić go z diabłem. Aby zapewnić sobie podczas Wielkiego Postu pomyślność, składali oni owej Matce Boskiej ze Sztolni pieczone ryby, które zanoszono przed jej ołtarz w środę popielcową.
 

 

Zakończenie karnawału

Środa Popielcowa jest zakończeniem i jednocześnie zwieńczeniem karnawału. Poza obrzędem posypywania głów popiołem w kościele, ludzie dawniej spryskiwali się też napojami alkoholowymi, aby odpędzić od siebie demony.  Z czasem nawet wierzono, że w środę popielcową diabły się bały alkoholu i nie wychodzą one wtedy z piekła na ulice miast. Zatem aby podtrzymać te wierzenia, ludzie wówczas stosowali tak zwany post ścisły, który zachował się do dnia dzisiejszego.

 

Pomoc najuboższym

Przed środą popielcową dla najuboższych robi się paczki ubraniowe lub żywnościowe. Jest to najstarszy zwyczaj polski, zwany zwyczajem popielcowej pomocy. W tym roku Nasza Redakcja była zaproszona do świętokrzyskiego Suchedniowa, aby tam wraz z panią Agnieszką Grochal robić wspomniane paczki dla potrzebujących.

 

 

EWA MICHAŁOWSKSA - WALKIEWICZ

 

 

Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2022


Redakcja strony: dr hab Sergiusz Leończyk, dr Artiom Czernyszew

"Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów".
Skontaktuj się z nami
Kliknij aby przeładować
Wymagane jest wypełnienie wszystkich pól oznaczonych gwiazdką *.

Organizacje